Data publikacji: 2016-10-06
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Toyota Land Cruiser FJ40 – ulubieniec amerykańskich kolekcjonerów
Kategoria: LIFESTYLE, Motoryzacja
Jeśli kolekcjonerzy japońskich samochodów mają ulubioną maskotkę, jest nią na pewno Toyota Land Cruiser FJ40. Klasyczna 40-tka należała do najbardziej rozchwytywanych samochodów eksportowanych przez japońskiego producenta.
Jeśli kolekcjonerzy japońskich samochodów mają ulubioną maskotkę, jest nią na pewno Toyota Land Cruiser FJ40. Klasyczna 40-tka należała do najbardziej rozchwytywanych samochodów eksportowanych przez japońskiego producenta. W Stanach Zjednoczonych auto było popularne we wczesnych latach 80.
Nawet kiedy ta surowa terenówka została zastąpiona przez luksusowe SUV-y i świetnie wyposażone nowoczesne auta terenowe, popularność FJ40 nie słabła wśród entuzjastów. Dlatego już co najmniej od 10 lat żadna aukcja samochodów kolekcjonerskich w USA nie może się odbyć bez choć jednej 40-tki, czy to tuningowanej, czy też przeciwnie – troskliwie konserwowanej przez lata w oryginalnym stanie lub pieczołowicie odrestaurowanej według pierwotnej specyfikacji.
W efekcie na rynku kolekcjonerskim jest teraz o wiele więcej wariantów Land Cruiserów J40 niż znajdowało się w cennikach tego modelu w 26-letniej historii jego produkcji. Na przykład kalifornijska firma FJ Co. oferuje trzy różne wersje klasycznej FJ-ki, tworzone na zamówienie. Klienci mogą wybierać między wersją Classic bardzo zbliżoną do wersji produkcyjnej (od 55 tys. dolarów), wersją California do rekreacji na plaży (od 65 tys. dolarów) oraz wersją Sport dla fanów off-roadu. Modyfikacje FJ Co. obejmują m.in. karoserię i wymianę silników.
Bracia Nelson i Juan Calle, którzy stworzyli firmę FJ Co., uruchomili swój biznes w sposób bardzo organiczny. Ich ojciec i dziadek używali 40-tek na farmie, a chłopcy pomagali je naprawiać. Ich pierwszym poważnym projektem stała się renowacja jednej z rodzinnych terenówek. Wkrótce znajomi zaczęli ich prosić o rady i pomoc, aż hobbistyczne naprawianie klasycznych Land Cruiserów okazało się sposobem na życie i źródłem utrzymania. Ostatecznie ich firma rozrosła się i zyskała międzynarodowy charakter.
„Ponad 60% naszych samochodów pochodzi z zagranicy – powiedział Nelson Calle. – Szczególnym zainteresowaniem klientów cieszy się FJ43 o średnim rozstawie osi, a najwięcej takich egzemplarzy jeździ w Ameryce Południowej. Tam znajdujemy bardzo dobre pojazdy, które wciąż są na chodzie. W ich poszukiwaniu przeczesujemy tereny z dala od oceanu, ponieważ są mniej skorodowane. Interesują nas suche górskie okolice w Kolumbii, Kostaryce i Wenezueli”.
W Ameryce Południowej klasyczne FJ40 nie są wcale klasykami – właściciele wciąż ich używają do codziennych zadań. W Stanach Zjednoczonych czeka je zupełnie inny los – lśniące okazy w lepszym stanie niż po opuszczeniu fabryki krążą po Pacific Coast Highway obciążone najwyżej deską surfingową lub prezentują swoje wdzięki na aukcjach aut zabytkowych.
Klientom FJ Co. zdarza się mimo wszystko od czasu do czasu ubrudzić swoje samochody. „Według moich szacunków około 80 procent sprzedanych przez nas samochodów służy do weekendowych wypadów. Z tej liczby 30 procent jest wykorzystywanych do off-roadu, zaś większość jest używana jako środek transportu do letnich domów, na golfa, surfing czy na plażę” – wyjaśnia Nelson Calle.
W ciągu najbliższego roku FJ Co. dostarczy klientom 40 Land Cruiserów. Remont jednego auta trwa przeciętnie od 9 do 12 miesięcy. Zdaniem Nelsona zainteresowanie kolekcjonerów i entuzjastów 40-tką będzie się utrzymywało, gdyż auta te kojarzą się pokoleniu urodzonemu w latach 70. z dzieciństwem. W ich oczach FJ40 ma szczególny urok.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Motoryzacja