Data publikacji: 2018-04-18
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Toyota Auris GR – czy to zapowiedź ekspansji sportowej serii GR w Europie?
Kategoria: LIFESTYLE, Motoryzacja
Najpierw był Yaris GRMN – europejskie dzieło sztuki tuningu największego japońskiego producenta. Hot hatch Toyoty zniknął szybciej niż się pojawił, zostawiając za sobą opadnięte szczęki zachwyconych fanów.
Najpierw był Yaris GRMN – europejskie dzieło sztuki tuningu największego japońskiego producenta. Hot hatch Toyoty zniknął szybciej niż się pojawił, zostawiając za sobą opadnięte szczęki zachwyconych fanów. Limitowana wersja 400 sztuk sprzedała się w Europie w zaledwie 72 godziny. Czy teraz możemy się spodziewać sportowego Aurisa?
Kiedy na rynku debiutuje nowy hatchback, pojawia się pytanie, czy dołączy do niego wyczynowa wersja. W przypadku nowego Aurisa trzeciej generacji, który zadebiutował w marcu na Salonie Samochodowym w Genewie, pytanie o hot hatch brzmi raczej „kiedy?” niż „czy w ogóle?”.
Auris GR na horyzoncie
Sean Hanley, dyrektor sprzedaży i marketingu Toyota Australia w rozmowie z Motoring.com.au zasugerował, że fani kompaktowych hot hatchy mają na co czekać ze strony Toyoty.
„Na razie nie mamy takich planów, ale z Gazoo Racing i jego możliwościami na przyszłość mocniejszy samochód powinien pojawić się w linii GR. Tego rodzaju samochód byłby bardzo interesujący i z pewnością przeprowadzimy badania rynku, aby doprowadzić do pojawienia się takiego auta” – powiedział Hanley.
„Chciałbym go zobaczyć najszybciej jak to możliwe” – dodał przedstawiciel Toyota Australia.
Główny inżynier nowego Aurisa, Yasushi Ueda, podał nieco więcej szczegółów na temat sportowego wcielenia Aurisa trzeciej generacji.
„To mógłby być jeden z punktów w cyklu życia tego modelu… Ale w kwestii daty premiery sportowego samochodu z 2-litrowym silnikiem? Na razie nie ma takich planów, jednak jak już wspomniałem, w ciągu życia tego modelu Aurisa to mogłaby być kolejna okazja do wzmocnienia tego produktu” – skomentował Ueda.
Seria GR na razie w Japonii
Gorący Auris nosiłby plakietkę GR, czyli skrót od Gazoo Racing. W nowej nomenklaturze usportowionych modeli Toyoty, zastosowanej już z powodzeniem na japońskim rynku, najbardziej zaawansowanym stopniem modyfikacji jest GRMN – znany dotychczas tylko z jednego modelu Yaris GRMN (w Japonii Vitz GRMN). Średni stopień GR na razie nie pojawił się jeszcze poza Japonią, ale zgodnie z zapowiedziami Toyoty to się niedługo zmieni. Na japońskim rynku seria GR jest rozpoznawalna po specjalnym wzorze grilla, zaciskach hamulców z logo GR i specjalnym emblemacie. We wnętrzu pojawiają się sportowe fotele z lepszym wsparciem bocznym z logo GR oraz specjalny przycisk startu. Na razie Japończycy mają do wyboru dwa modele – coupe Toyota 86 GR i hatchbacka Vitz GR.
W kwestii Aurisa GR Hanley zasugerował, że może pojawić się na kolejnych rynkach w ciągu 2-3 lat. Możemy się w tym przypadku spodziewać sztywniejszego zawieszenia, mocniejszych hamulców i pakietu aerodynamicznego.
Yaris GRMN – stworzony na Nürburgringu
Yaris GRMN to model na wskroś europejski. Tutaj powstał pomysł jego budowy, tu zbudowano pierwszy prototyp, który następnie był testowany na Północnej Pętli toru Nürburgring przez inżynierów i kierowców testowych Toyota Gazoo Racing. Stąd zresztą pochodzi jego nazwa – GRMN to skrót od „GAZOO Racing tuned by the Meister of the Nürburgring”.
Yaris w limitowanej wersji GRMN otrzymał 1,8-litrowy, 4-cylindrowy silnik z napędzanym mechanicznie kompresorem Magnusson Eaton oraz układem zmiennych faz rozrządu Dual VVT-i z inteligentnym sterowaniem, działającym zarówno na zawory wlotowe, jak i wylotowe. Silnik rozwija moc 212 KM przy 6800 obr./min. oraz 250 Nm momentu obrotowego przy 5000 obr./min. Napęd jest przekazywany na przednie koła za pośrednictwem 6-stopniowej skrzyni manualnej. Samochód osiąga prędkość 100 km/h w 6,3 sekundy, zaś maksymalnie rozpędza się do 230 km/h. Maksymalna prędkość została ograniczona elektronicznie.
Takie osiągi wymagają odpowiedniego podwozia – i tu właśnie do akcji wkroczyli mistrzowie z Nürburgringu. Efektem ich pracy jest zmodyfikowane, o 24 mm niższe zawieszenie z kolumnami MacPhersona z przodu, krótszymi sprężynami i sportowymi amortyzatorami Sachs. Samochód otrzymał mechanizm różnicowy Torsen o ograniczonym uślizgu i przedni stabilizator przechyłów o większej średnicy. Hamulce z rowkowanymi tarczami zostały z przodu wyposażone w czterotłoczkowe zaciski. Przednie tarcze mają średnicę 275 mm, zaś tylne 278 mm. Auto porusza się na 17-calowych obręczach firmy BBS wykonanych z lekkiego stopu i oponach Bridgestone Potenza RE050 205/45 R17.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Motoryzacja