Data publikacji: 2019-04-02
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Torowy Lexus LC jeszcze szybszy
Kategoria: LIFESTYLE, Motoryzacja
W tym roku zespół Toyota Gazoo Racing po raz drugi wystartuje Lexusem LC w wyścigu 24 Hours of Nürburgring.
W tym roku zespół Toyota Gazoo Racing po raz drugi wystartuje Lexusem LC w wyścigu 24 Hours of Nürburgring. W ramach intensywnych testów torowego auta w drugiej połowie marca ekipa wzięła udział w rundzie niemieckich wyścigów Langstreckenmeisterschaft Nürburgring (VLN). Wyniki pokazują, że torowy Lexus LC jest o wiele szybszy niż przed rokiem.
Lepsze czasy
W inauguracji nowego sezonu serii, stacjonującej na torze Nürburgring, ekipa Toyota Gazoo Racing wystartowała z jednym autem i trzema doświadczonymi kierowcami. Do torowego Lexusa LC wsiedli Naoya Gamou, Hiroaki Ishiura i Kazuya Oshima. Gamou, uczestnik aż siedmiu 24H Nürburgring ruszył jako pierwszy, choć ze sporym opóźnieniem – z powodu gęstej mgły wyścig rozpoczął się o ponad godzinę później i zamiast czterech godzin liczył mniej niż trzy. Wyniki Japończyka natychmiast pokazały owoce pracy inżynierów Gazoo Racing w ostatnich miesiącach. Auto osiągało lepsze czasy niż podczas sesji kwalifikacyjnych do ubiegłorocznego 24h Nürburgring. Jednak najszybszy był Hiroaki Ishiura, który wykręcił czas 8:29.624, o prawie 5 sekund lepszy niż wynik kwalifikacyjny z zeszłego roku. Mimo, że dla ekipy Toyota Gazoo Racing był to tylko start treningowy, jej Lexus LC dojechał do mety na 25. miejscu na 157 startujących samochodów.
Testy wyścigowego Lexusa LC trwają
Japoński zespół wyścigowy zdecydował się na start w VLN, by w czasie prawdziwiej rywalizacji sprawdzić nowe ulepszenia i odkryć ewentualne niedociągnięcia, których nie widać podczas zwykłych testów torowych. Chociaż japońska ekipa nie zdradza szczegółów, już teraz wiadomo, że nadwozie nowego Lexusa LC jest lżejsze, sztywniejsze i lepiej dopracowane aerodynamicznie, a silnik 2UR- GSE ma lepsze osiągi, mniejsze tarcie wewnętrzne i jest niżej zamontowany. Zmiany dotyczą również opon, hamulców, elektroniki i zawieszenia, które także ma mniejszą masę i jest sztywniejsze. To nie koniec sprawdzianów dla wyścigowego Lexusa – ekipa wystartuje ponownie w trzeciej rundzie VLN 27 kwietnia. A ostateczna próba, czyli wyścig 24 Hours of Nürburgring nadejdzie w weekend 20-23 czerwca.
Toyota i Lexus cenią Zielone Piekło
W tym roku Toyota Gazoo Racing już po raz 13. weźmie udział w rywalizacji 24h Nürburgring. To właśnie na niemieckim torze w 2007 roku japoński zespół po raz pierwszy wziął udział w oficjalnym wyścigu. Wtedy za auta torowe posłużyły dwie używane Toyoty Altezza – znane w Europie jako Lexus IS – a za kierownicą jednej z nich usiadł sam CEO Toyoty, Akio Toyoda. Toyota i Lexus niezwykle cenią niemiecki tor, przede wszystkim jako obiekt testowy. Wielka w tym zasługa Hiromu Naruse, twórcy Lexusa LFA. Słynny inżynier uważał, że Nürburgring razem z jego Północną Pętlą stwarza świetne warunki do testowania samochodów – jest wąski, kręty i nie brakuje na nim nierówności. A regularne starty w organizowanym tutaj wyścigu 24-godzinnym pozwalają pracownikom obu marek na zdobywanie cennego doświadczenia oraz testowanie samochodów i rozwiązań, które później trafiają na zwykłe drogi.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Motoryzacja