Data publikacji: 30.10.2015 Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Rozsądek oraz ubezpieczenie Kategoria: sprawy społeczne, transport
Już dzisiaj lub jutro większość z nas wyjedzie na Święto Zmarłych. Potrzeba przemierzenia wielu kilometrów w krótkim czasie i bardzo duże natężenie ruchu powodują, że znacznie bardziej jesteśmy narażeni na ryzyko stłuczki, czy wypadku. Skoncentrowanie ruchu przy cmentarzach naraża nas na tzw. szkodę parkingową.
Już dzisiaj lub jutro większość z nas wyjedzie na Święto Zmarłych. Potrzeba przemierzenia wielu kilometrów w krótkim czasie i bardzo duże natężenie ruchu powodują, że znacznie bardziej jesteśmy narażeni na ryzyko stłuczki, czy wypadku. Skoncentrowanie ruchu przy cmentarzach naraża nas na tzw. szkodę parkingową.
W minionym roku w ramach Akcji Znicz na polskich drogach policjanci odnotowali 196 wypadków drogowych, w których zginęło 20 osób, a aż 252 osoby zostały ranne. Wśród śmiertelnych ofiar wypadków, 8 osób to piesi, którzy mimo nowych przepisów, wprowadzających obowiązek noszenia elementów odblaskowych po zmierzchu w terenie niezabudowanym, tych elementów nie posiadały.
Zanim ruszymy w podróż warto przypomnieć sobie te liczby i przygotować się do drogi, by bezpiecznie dojechać do celu i wrócić do domu.
Najważniejsze to oczywiście sprawny samochód i odpowiednie zaplanowanie podróży. Doskonale wiemy, że w okresie Święta Zmarłych przemieszczanie się autem zajmuje znacznie więcej czasu, niż w zwykły weekend, więc wyjedźmy wystarczająco wcześnie, by nie musieć się śpieszyć.
Często cmentarze są zlokalizowane poza terenem zabudowanym, a zaparkowanie w pobliżu nie jest możliwe. Wyposażmy więc siebie i podróżujących z nami pasażerów w elementy odblaskowe, na wypadek, gdyby trzeba było przejść po zmroku w miejscu, gdzie nie ma chodników.
Znaczny ruch przy cmentarzach wpływa niestety również na szkody parkingowe. Jeżeli uda nam się „spotkać” z osobą, która uszkodziła nasze auto, wówczas to ona lub jej ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy naszego auta. Co jednak, jeżeli sprawca obtarcia zderzaka, czy drzwi naszego auta odjechał i nie da się go ustalić? Wówczas będziemy musieli zapłacić za remont auta sami.
– Koszty naprawy może pokryć również ubezpieczenie autocasco. Obecnie na rynku dostępnych jest bardzo wiele wariantów tego typu ubezpieczeń. Proama np. w ostatnim czasie wydłużyła wiek ubezpieczanych pojazdów do 12 lat, celem jest dobre zabezpieczenie potrzeb Klientów, którzy chcą ubezpieczyć również nieco starsze auta – mówi Ewa Kłos, Dyrektor Departamentu Produktu w Proama.
W razie szkody, w Proama w obydwu pakietach nie jest stosowana amortyzacja części – niezależnie od wieku auta – przy wyborze bezgotówkowej likwidacji szkody (na podstawie faktury). W Casco ASO Klient może naprawiać auto w ASO lub w alternatywnym warsztacie naprawy z zastosowaniem oryginalnych części O – z logo producenta pojazdu. W przypadku Casco Komfortowego naprawa ta odbywa się w warsztacie nieautoryzowanym przy zastosowaniu nowych i oryginalnych części Q.
– Wybierając ubezpieczenie auta, warto zwrócić uwagę, jaki zakres zdarzeń obejmuje wybrane przez nas ubezpieczenie autocasco. Np. w Proama autocasco jest oferowane w formule all-risk, co oznacza, że ochroną objęte są szkody polegające na zniszczeniu lub uszkodzeniu pojazdu lub jego wyposażenia wskutek wszelkich zdarzeń losowych, zatem pokryje również koszty uszkodzenia auta przez nieznanego sprawcę. Ubezpieczenie to obejmuje także utratę pojazdu lub jego wyposażenia wskutek kradzieży – dodaje Ewa Kłos.
Ponadto osoby, które do pakietu OC lub OC i AC dokupią w Proama ubezpieczenie Wsparcie Dziecka lub NNW Komunikacyjne otrzymają dodatkowo 10% zniżki na OC. źródło: Biuro Prasowe Proama Załączniki: Hashtagi: #sprawy społeczne #transport