Data publikacji: 2017-08-10
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Klasyki i kabriolety to łakomy kąsek dla złodzieja
Kategoria: LIFESTYLE, Motoryzacja
Sezon na oldtimery, youngtimery i kabriolety w pełni. To również czas, kiedy auta te są szczególnie narażone są na kradzież, bo wyjeżdżają ze swoich bezpiecznych garaży i rzucają się w oczy złodziei.
Sezon na oldtimery, youngtimery i kabriolety w pełni. To również czas, kiedy auta te są szczególnie narażone są na kradzież, bo wyjeżdżają ze swoich bezpiecznych garaży i rzucają się w oczy złodziei.
Gdy skradziony zostanie nowy samochód, zawsze istnieje szansa zakupu identycznego. Motoryzacyjne perełki, takie jak auta zabytkowe, to zupełnie inny rodzaj dobra. Bywa że padający łupem złodziei egzemplarz jest pojazdem „jednym na milion”, a właściciela, ze względów chociażby sentymentalnych, znacznie mniej interesuje odszkodowanie, co sama kwestia utraty samochodu. Priorytetem staje się w tym momencie odzyskanie utraconego skarbu. Dowód? Miesiąc temu bez wieści przepadł Mercedes 500 SEC z 1984 roku, za którego odnalezienie właściciel do dziś oferuję nagrodę w wysokości 30 tys. zł.
Szansę na powrót skradzionego samochodu do rąk prawowitego właściciela dają systemy monitoringu. Najpopularniejsze, wykorzystujące sygnały GPS/GSM, są jednak podatne na zagłuszanie. „Coraz większa liczba złodziei wyposaża się w urządzenia ułatwiające odnalezienie na pokładzie auta modułu lokalizacyjnego bazującego na sygnałach GPS/GSM oraz zakłócenie jego pracy” – zauważa Mirosław Marianowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z firmy Gannet Guard Systems. „W tej chwili najskuteczniejsze i najpewniejsze systemy to te wykorzystujące fale radiowe, które są wybudzane dopiero w momencie kradzieży, co pozwala wyeliminować ryzyko wykrycia urządzenia przez złodziei. Dodatkowo posiadają one własne zasilanie bateryjne, co pozwala montować je w dowolnie wybranym miejscu w aucie” – dodaje Mirosław Marianowski.
Wszelkiego rodzaju samochody unikatowe to z jednej strony gratka dla złodziei, a z drugiej problem z upłynnieniem towaru w całości. Stąd też najczęściej są w rozkręcane i sprzedawane na części. „W przypadku aut rzadkich, na rynkach w całej Europie popyt na ich elementy jest bardzo duży, gdyż są one trudno dostępne i drogie” – stwierdza ekspert z Gannet Guard Systems.
Problemem oldtimerów i youngtimerów jest ich niski poziom zabezpieczeń. Nowoczesne samochody, wyposażone w immobilizery, alarmy oraz wszelkiego rodzaju dodatkowe zabezpieczenia elektroniczne, trudniej jest ukraść. Starsze konstrukcje pozbawione technicznych nowinek to dla złodziei gratka, na której zdobycie wystarcza im kilkadziesiąt sekund. Dość łatwo kradnie się też kabriolety, zwłaszcza gdy pozostają zaparkowane bez złożonego dachu. „Znika bariera w postaci zamkniętych drzwi i jedynym wyzwaniem dla złodzieja jest odpalenie silnika. Gdy auto jest stosunkowo nowe, przestępca posługuje się elektronicznymi narzędziami do odkodowania, jeśli to klasyk – wystarczy mechanicznie dobrać się do stacyjki” – wyjaśnia Mirosław Marianowski. Dodaje, że skoro nie można uniknąć kradzieży, warto pomyśleć o tym, jak zminimalizować jej ryzyko oraz zwiększyć szansę odzyskania samochodu, montując system monitoringu.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Motoryzacja